Niemca a miłość, ciekawy temat, prawda? Niemcy cieszą się opinią ludzi praktycznych i twardo stąpających po ziemi. Czy jest więc u nich miejsce na romantyzm? Pewnie! Nawet jeśli w zmodyfikowanej formie. 😉 Jeśli masz niemieckiego partnera albo partnerkę to prędzej czy później zadasz sobie jedno ważne pytanie. Kocham Cię po niemiecku – jak to powiedzieć? Są na to dwa sposoby. Tutaj podpowiem Ci, jaka jest różnica między „Ich liebe dich” a „Ich hab dich lieb”. Na sam koniec podsunę Ci garść przysłów o miłości w języku niemieckim. Ruszamy, los geht’s!
Statystyki oraz moje własne badania empiryczne ;)) doświadczenia podpowiadają mi, że około 70% niemieckich par używa w stosunku do siebie na co dzień pieszczotliwych zwrotów. Wśród nich są pary niemieckie oraz mieszane – również polsko-niemieckie. O śmiesznych i ciekawych smaczkach z życia polsko-niemieckich par możesz przeczytać w książce najpopularniejszego niemieckiego komika, Steffena Möllera “Weronika, dein Mann ist da!”.
Tak czy siak, Niemcy chętnie używają na co dzień pieszczotliwych słówek, które nazywają “die Kosenamen”. Przytoczę tutaj te najpopularniejsze. Są to Schatz, Schätzchen, Schatzi (skarbek), Mausi (myszka), Spatzi (wróbelek), Kuschelchen (przytulasek), Sonnenschein (słoneczko), Süsse, Süsser (słodziak), Liebling (kochanie) oraz Herzilein (serduszko). Z takim arsenałem najpopularniejszych Kosenamen można zdecydowanie podbić serce swojej niemieckiej drugiej połówki.
Jeśli kochamy, to po polsku powiemy po prostu “Kocham Cię”. A po niemiecku? I to niezależnie, czy mówimy do naszego partnera, do kogoś z rodziny czy też do dziecka. Mimo tego, że Niemcy są osławieni jako mało romantyczny naród, to dysponują tutaj większym repertuarem językowym niż my. Oprócz klasycznego “Ich liebe dich”, nasz walentynkowy Niemiec ma jeszcze jedną możliwość. Może powiedzieć “Ich hab’ dich lieb” (od “Ich habe dich lieb”). Cóż to takiego i czym różni się od “Ich liebe dich”? Już Ci wyjaśniam!
W skrócie telegraficznym wygląda to tak, że jeśli mamy na myśli relację miłosną, w której jest miejsce na seks, erotyzm i pożądanie to śmiało możemy użyć “Ich liebe dich”. Ten zwrot wyraża najczęściej głębokie uczucia w intymnej sytuacji. Jest on zdecydowanie zarezerwowany dla dorosłych.
Natomiast jeśli chcemy wyrazić miłość wobec dziecka, kogoś z rodziny, bliskiego przyjaciela lub partnera, z którym dopiero zaczynamy naszą miłosną przygodę, to wtedy lepiej użyć ostrożnego “Ich hab dich lieb”. Zdarza się też tak, że partnerzy mówią do siebie w ten sposób, ale najczęściej jest to wtedy dość „nieintymna” sytuacja z życia codziennego. Na przykład, gdy nie są sami i mają u siebie w domu kogoś w gościach. Co prawda bardzo rzadko, ale z tym zwrotem możesz się również spotkać w pracy, kiedy sprawisz swojej koleżance czy koledze jakąś przyjemność. Musi to być jednak naprawdę zażyła znajomość. Wtedy oczywiście nie ma co oczekiwać maślanych oczu i zaręczyn. 😉
Mamy tu więc do czynienia z czasownikiem “lieben” i przymiotnikiem “lieb”. To drugie słowo na polski możemy przetłumaczyć jako “kochany”, ale też “miły”, a nawet “grzeczny”. Dla Polaków jest on dużo bardziej skomplikowany, ponieważ nie da się tego jeden do jednego przetłumaczyć na język polski.
A co może mieć na myśli nasz Niemiec walentynkowy, kiedy powie do swojego obiektu westchnień “Ich habe dich lieb”? Cóż, to zależy! Zajrzyjmy do jego głowy! Mówi tak, bo:
Jak widać, trzeba się tutaj wykazać wyczuciem i odpowiednio dopasować swoje słownictwo do zaistniałej sytuacji miłosnej. Przysłuchaj kilku niemieckich szlagierów, w których padają oba zwroty. Najlepiej spróbuj zrozumieć z kontekstu, co autor miał na myśli śpiewając “Ich hab’ dich lieb” lub “Ich liebe dich”:
Ile prawdy leży w starych niemieckich przysłowiach o miłości? Jak się okazuje, bardzo dużo! Pisząc walentynkowy list czy kartkę dla swojej drugiej połówki, nasz walentynkowy Niemiec ma do wyboru cały wachlarz miłosnych powiedzeń. Przyjrzyjmy się kilku z nich:
Podobne charaktery ułatwiają partnerom życie na co dzień. Introwertyk będzie miał trudniej z ekstrawertykiem, ranne ptaszki z nocnymi markami i na odwrót. Nasz walentynkowy Niemiec wybierze więc swoją połówkę pod względem potencjalnej zgodności charakterów.
I tutaj nasz walentynkowy Niemiec może mieć szczęście, jeśli wybranka jego serca wniesie do związku poglądy inne niż jego. Różne spojrzenia na świat poszerzają horyzonty.
Jak wiadomo, nie ma to jak dobra strawa, bo wtedy można liczyć nawet na kolację ze śniadaniem. 😉
Kiedy serce naszego walentynkowego Niemca przeszyje strzała amora, nie potrzeba mu do szczęścia niż więcej poza miłością i powietrzem. Chemicznie dzieje się tak, ponieważ wzmożona produkcja fenyloetyloaminy sprawia, że tracimy apetyt na jedzenie.
Kiedy dopamina zdominuje mózg naszego walentynkowego Niemca, miłość dosłownie przesłania mu oczy. Obiekt jego uczuć nie ma wad. A jeśli uczucia są odwzajemnione, dochodzą do tego jeszcze endorfiny i oksytocyna, które nie pozwalają naszemu walentynkowemu Niemcowi spojrzeć na ukochaną osobę trzeźwym okiem.
Nasz zakochany, walentynkowy Niemiec może faktycznie czuć motyle w brzuchu. To sprawka testosteronu i estrogenu, które wywołują w jego mózgu stan (pozytywnego) stresu, który odczuwa też w żołądku.
O tym, czy nasz walentynkowy Niemiec się zadurzy, decydują chemia, nos i feromony! To one mówią, czy wybranek pachnie optymalnie. Ten zapach nie powinien być zbyt podobny, ale też nie za bardzo różny.
A jakie Ty masz doświadczenia związane z “Kocham Cię” po niemiecku? A może masz niemieckiego partnera lub partnerkę i różnicę pomiędzy “Ich liebe dich” i “Ich hab’ dich lieb” znasz z praktyki? Podziel się z nami na fanpagu Los geht’s! na Facebooku lub YouTube.
A jeśli chcesz dowiedzieć się, jak świętuje się Walentynki w Niemczech oraz jaki związek walentynki mają z branżą kwiatową, to zerknij do tego wpisu. A tutaj mamy dla Ciebie garść słówek w temacie związków. Los geht’s!
Hallo! Tu Justyna, założycielka Los geht’s! Od ponad dekady mieszkam w Niemczech. Jak się pewnie domyślasz, miałam okazję stać po obu stronach barykady: jako lektorka i osoba ucząca się niemieckiego. Korzystam z tego doświadczenia i pokazuję, że niemieckiego można się nauczyć, a Niemcy to nie tylko wyjazd na szparagi 👩🌾 czy pan A. z wąsikiem. 👨🏻To jest moja misja! Zapisz się na mój newsletter, jeśli chcesz dostawać ciekawostki, darmowe polecajki i materiały o j. niemieckim i Niemczech.
PS. Sprawdź swoją skrzynkę (w tym spam), aby potwierdzić zapis.
Zapisując się do newslettera, wyrażasz zgodę na otrzymywanie informacji o nowościach, promocjach, produktach i usługach Szkoły języka niemieckiego Los geht’s! Administratorem Twoich danych osobowych będzie Los geht’s! UG z siedzibą w Heßstr. 61, 80978 Monachium, Niemcy. Twoje dane będą przetwarzane do celów związanych z wysyłką newslettera.
© 2018-2024 Los geht's! UG
Wszelkie prawa zastrzeżone.