fbpx

Niemieckie tradycje świąteczne, czyli Boże Narodzenie w Niemczech

Podcast Instrukcja obsługi Niemca - Niemiec bożonarodzeniowy

Halli hallo! – witajcie na Świętach Bożonarodzeniowych w Niemczech

Jeśli mieszkasz już jakiś czas w Niemczech, to pewnie znasz niektóre niemieckie tradycje świąteczne. Zdarzyło Ci się pewnie też być na jarmarku bożonarodzeniowym. Dzisiaj przedstawiam Ci kolejną odsłonę typowego Niemca. Jest to Niemiec bożonarodzeniowy – der Weihnachts-Deutsche. Pomoże nam on zrozumieć niemieckie tradycje świąteczne i pokaże, jak Niemcy obchodzą Boże Narodzenie.

Opowiem Ci, co taki Niemiec robi w czasie adwentu, na jarmarkach i co pichci w kuchni na święta Bożego Narodzenia. A jeżeli wyjazd do Niemiec jest jeszcze przed Tobą, to potraktuj tę instrukcję jako małe kompendium wiedzy o tradycjach świątecznych w Niemczech. Viel Spaß und los geht’s! O niemieckich tradycjach świątecznych możesz nie tylko poczytać, ale także posłuchać w podcaście „Instrukcja Obsługi Niemca”.

Glühwein – rozgrzewa nie tylko dłonie podczas jarmarku bożonarodzeniowego

Dla Niemca każda pora roku jest dobra na procentowy trunek. 😀 Latem króluje piwo, a zimą? Niekwestionowanym królem każdego jarmarku bożonarodzeniowego jest Glühwein, czyli niemiecki grzaniec. To aromatyczne czerwone lub białe wino, przyprawione goździkami, cynamonem, odrobiną cukru i anyżu, a często-gęsto również i plastrami pomarańczy. Rozgrzewa on nie tylko ręce, ale i serca. A najlepszy jest taki, który przesiąkł przez noc aromatem przypraw – nasz bożonarodzeniowy Niemiec wręcz zachwyca wtedy się jego smakiem. Jak podają najlepsze i najstarsze źródła, grzane wino nie może być gorętsze niż 80 stopni, bo ulotni się z niego alkohol (a tego byśmy oczywiście nie chcieli – nie taka jest idea picia wina :D).

Mądre głowy mówią, że wino w tej aromatycznie przyprawionej formie spożywa się już od czasów antycznych. Jeden z najstarszych przepisów na przepyszny grzaniec sięga około 25 roku przed Chrystusem. Przypuszcza się, że Glühwein przywędrował najpierw do Saksonii za sprawą zaślubin saksońskiej księżniczki i króla Gustawa I Wazy, czyli już w XVI wieku. Nie ma się więc co dziwić, że stamtąd ten pyszny trunek w try miga rozprzestrzenił się na pozostałe księstwa niemieckie i pozostał z nami aż do dzisiaj. Nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić prażonych migdałów, smażonej kiełbasy bez zapijania ich właśnie Glühweinem. A co ciekawe, jest też wersja podrasowana, w której dodatkowo znajduje się wiśniowa woda ognista… Sam płomień! To coś w sam raz dla posiadaczy wyjątkowo mocnych głów. Podsumowując, nasz bożonarodzeniowy Niemiec kocha wręcz grudniowe spacery z grzanym winkiem w jednej ręce, a w drugiej z paczuszką prażonych kasztanów.

kursy niemieckiego online

Jarmark bożonarodzeniowy, czyli serce przedświątecznego czasu

Na otwarcie pierwszych (i wszystkich kolejnych) jarmarków bożonarodzeniowych świąteczny Niemiec czeka jak małe dziecko. Jest niewiele okazji, które są w stanie wywabić go z domu w ponure zimowe wieczory. Ale wyjście na jarmark zdecydowanie jest jednym z nich. I właśnie wtedy odczuwa on przedświąteczną Vorfreude na grzańca Glühwein. I na pewno nie cieszy się mniej niż typowy Niemiec Piwosz, który przerzuca się na zimne piwko w lecie. Miłość do jarmarków i grzanego wina propaguje się tak samo intensywnie w każdym landzie. Powód jest prosty: jarmarki bożonarodzeniowe są zapowiedzią tego pięknego uczucia harmonii i radości, które towarzyszy nam w trakcie Świąt Bożego Narodzenia. Możemy wtedy miło i przytulnie spędzić czas z przyjaciółmi i rodziną. Na jarmarku każdy bożonarodzeniowy Niemiec znajdzie coś dla siebie. Do wyboru ma karuzele, teatrzyki dla dzieci, jedzenie i wino (również bezalkoholowe). A jeżeli Ty masz ochotę przeżyć taki właśnie (der) Weihnachtsmarktbummel, to tutaj znajdziesz listę jarmarków bożonarodzeniowych w Niemczech i nie tylko. A teraz zrobimy szybciutkie podsumowanie świątecznych smakołyków:

Napoje = Getränke

Jedzenie = Essen

  • der Kinderpunsch – poncz dla dzieci 
  • der Glühwein (auch mit Schuß) – grzane wino (z dolewką ;)) 
  • der Tee, der Kaffee (herbata, kawa)
  • heiße Maronen – gorące kasztany
  • gebrannte Mandeln – pieczone migdały
  • die Zuckerwatte – wata cukrowa
  • die Bratwurst – smażona kiełbasa
  • die Flammkuchen – tarta np. z cebulką i skwarkami
  • die Champignon-Pfanne – pieczarki z patelni

Tradycje bożonarodzeniowe w Niemczech – Cztery świeczki wieńca adwentowego

Adwent w tym roku rozpoczyna się 3 grudnia. Jeśli już wcześniej udało Ci się złowić na jarmarku bożonarodzeniowym świeczki, piękne dekoracje i jodłowy wieniec, to nie pozostaje Ci nic innego, jak złożenie tych łupów w postaci Adventskranz, czyli wieńca adwentowego. Cztery świece w każdym wieńcu symbolizują cztery tygodnie do narodzin Chrystusa. Niosą w sobie przyjemne światło i ciepło, z którymi kojarzy nam się przedświąteczny czas. Każda niedziela i zapalenie kolejnej świeczki to okazja do zadumy, spędzenia spokojnego czasu z najbliższymi i uwolnienia się choć na chwilę od gonitwy za prezentami. Również w Niemczech spotkasz się, szczególnie w religijnych rodzinach, z ideą postu adwentowego. Z reguły jest to rezygnacja z jedzenia słodyczy, picia alkoholu czy palenia. Podobnie jak tradycja choinki, również ozdabianie adwentowego wieńca wywodzi się z XIX wieku. Rozpoczął ją pastor Johann Hinrich Wichern z Hamburga. Na samym początku odpalano po jednej świeczce każdego dnia grudnia tak, żeby w Wigilię paliło się ich dokładnie dwadzieścia cztery. Teraz zapalamy ich tylko 4 świeczki, po jednej na każdą z niedzieli adwentu.

Jeżeli jesteśmy już przy adwencie to nie sposób nie wspomnieć o Adventskalender, czyli kalendarzach adwentowych. Pomysł jest taki: od pierwszego grudnia do Wigilii mamy dwadzieścia cztery dni. W każdy z nich posiadaczowi kalendarza należy się mała przedświąteczna radość. Kalendarzy jest naprawdę wiele. Od bardzo prostych, takich jak na przykład wypełnionych małymi czekoladkami na każdy z 24 dni, po ręcznie przygotowane małe woreczki z niespodziankami, które zazwyczaj zawieszone są na kawałku liny. W każdym z nich skrywa się mały upominek – np. świeżo upieczone ciasteczko albo sól do kąpieli. Co kto lubi. Można też kupić gotowe kalendarze herbaciane. Kalendarze adwentowe przygotowuje się nie tylko dla dzieci, ale również dla partnerów, przyjaciół czy współlokatorów i są one w Niemczech niesamowicie popularne. W mieszkaniu znajomych czeka np. “winny” kalendarz adwentowy. Później będzie on też pewnie winny potencjalnym bólom głowy, bo każdy dzień to butelka wina z innego regionu. W zasadzie każdy szanujący się bożonarodzeniowy Niemiec musi mieć chociaż jeden kalendarz.

Zwyczaje bożonarodzeniowe w Niemczech – Weihnachtsbäckerei, czyli masowa produkcja ciasteczek

Kiedy nasz bożonarodzeniowy Niemiec, ogrzany Glühweinem i rozochocony świąteczną atmosferą jarmarków, wróci do domu, odpala piekarnik. I serwuje na przykład świąteczne ciasteczka Vanillekipferl, czyli waniliowe półksiężyce. Nasz Niemiec piecze ich dużo, bo połowa z nich znika już na ciepło z pierwszej blaszki. 😉 Resztę, która została, obsypuje cukrem pudrem i chowa do puszki. A puszek potrzebuje co najmniej kilka. W części z nich pojawią się również Lebkuchen, czyli pierniki. Tutaj można dać wyraz swojej kreatywności. Ty też możesz spróbować. Kombinuj z różnymi formami (np. renifery, gwiazdki, mikołajki), lukrami, polewami, Możesz też dodać kolorowe posypki, kandyzowane owoce albo po prostu cukier puder. Cokolwiek przyjdzie Ci do głowy, na pewno wyjdzie pysznie. Jeśli chodzi o małą, przedświąteczną przekąskę, to króluje tutaj Spekulatius, czyli ciasteczka o smaku korzennej mieszanki przypraw. W Niemczech można je kupić przed świętami w niemal każdym supermarkecie. Czasami nasz świąteczny Niemiec próbuje też swoich sił z ciasteczkami o nazwach Dominosteine albo Christstollen. Ale to już zdecydowanie wyższa szkoła jazdy. W konsekwencji najczęściej je kupuje, zamiast piec. Co ciekawe, bożonarodzeniowy Niemiec chrupie swoje świąteczne ciasteczka słuchając niemieckiego klasyka “In der Weihnachtsbäckerei”, czyli prosto z świątecznej piekarni :D. Miłego nucenia!

Na pieczenie tych aromatycznych słodkości schodzi mu co najmniej cztery weekendy adwentu. W zależności od przepisu (i łakomstwa domowników), ciasteczka mogą być przechowywane nawet do kilku tygodni. Ale nie oszukujmy się – tuż przed świętami nasz bożonarodzeniowy Niemiec odpali piekarnik jeszcze raz. Chociażby po to, żeby przez tych kilka świątecznych dni nie musieć robić nic, oprócz jedzenia. 😉 No właśnie, jeśli już jesteśmy w tym temacie, to jak święta Bożego Narodzenia wyglądają u Niemców kulinarnie?

Choinka, sarnina i Last Christmas! czyli niemieckie tradycje świąteczne

Tradycja ubierania choinki pochodzi właśnie z Niemiec i sięga XIX wieku. I nie ma tutaj w Niemczech reguły, kiedy choinka powinna już być gotowa. Niektórzy robią to na kilka dni przed Wigilią, inni na weekend przed świętami, a jeszcze inni dopiero w Wigilię. I tutaj trend jest chyba inny niż w Polsce, bo my zaczynamy ubierać choinki już na początku grudnia. Sam wieczór wigilijny wygląda w ten sposób: zaprasza się rodzinę, często również najbliższych przyjaciół. A co znajdziemy na świątecznych stołach?

Co Niemcy jedzą na Wigilię?

Jeżeli chodzi o potrawy wigilijne, to tutaj panuje duża różnorodność. W zależności od tego, z jakiego regionu pochodzi nasz bożonarodzeniowy Niemiec, na jego stole zagości coś innego. Trzeba jednak przyznać, że niemal w całych Niemczech popularne są kaczka, gęś lub sarnina ze smażoną czerwoną kapustą i kluskami. Alternatywą są też czasami kiełbaski z sałatką ziemniaczaną, co dla nas Polaków może być nieco szokujące. Nie brzmi to spektakularnie w porównaniu do polskich stołów uginających się od dwunastu potraw wigilijnych. To danie jest jeszcze pozostałością po dawnej, zmodyfikowanej formie postu przedświątecznego. Takie skromne jedzenie, mimo że z mięsem, miało uchodzić za formę postu. I tutaj drugie zaskoczenie: bożonarodzeniowi Niemcy chętnie rezerwują stolik dla swojej rodziny i… jedzą w restauracji. Masz ochotę jeszcze bardziej zgłębić temat wigilijnego stołu naszych zachodnich sąsiadów? To przeczytaj nasz wpis poświęcony niemieckim potrawom wigilijnym.

Po wigilijnej uczcie czas na prezenty! 🙂

Po kolacji przychodzi czas na prezenty i tutaj jest podobnie jak u nas w Polsce. Prezenty przynosi jednak albo Weihnachtsmann, albo Christkind, do którego wcześniej trzeba było napisać list. 😉 Podział jest mniej więcej taki: na zachodzie i południu Niemiec robotę przejmuje Christkind, a na wschodzie i północy – Weihnachtsmann. Jeszcze dziś pamiętam, jak duże było moje zdziwienie, gdy po kilku latach mieszkania w Berlinie, przeniosłam się do Monachium. Moje prezenty zaczęło nagle przynosić dzieciątko Jezus (Christkind) zamiast Świętego Mikołaja (Weihnachtsmann). W rodzinach niewierzących świętuje się ten czas jako Fest der Liebe i również spotyka się w gronie rodziny i przyjaciół. W Niemczech nie dziwi też nikogo fakt, że zamiast kolęd, nasz bożonarodzeniowy Niemiec słucha “Last Christmas”. Mimo tego, że wiele kolęd, które śpiewamy w Polsce pochodzi z Niemiec (np. Stille Nacht – Cicha noc), to bożonarodzeniowi Niemcy rzadko je śpiewają. Nie ma też tradycji śpiewania kolęd podczas pasterki, bo nie ma ona swojego niemieckiego odpowiednika. Co prawda można iść wieczorem po Wigilii do kościoła, ale ta msza ma zupełnie inny klimat.

Instrukcja Obsługi Niemca bożonarodzeniowego

Jak przypadł Ci do gustu nasz bożonarodzeniowy Niemiec? Co najbardziej dziwi Cię w niemieckich tradycjach? A może świetnie się w nich odnajdujesz? Daj nam znać na YouTubie lub na naszym fanpage’u na Facebooku. A jeśli chcesz usłyszeć instrukcję Niemca bożonarodzeniowego, która jest dopełnieniem tego wpisu, to zapraszamy Cię na nasz kanał na YouTube. Tam dowiesz się:

🇵🇱 Jak rozpoznasz Niemca bożonarodzeniowego? / 🇩🇪 Wie erkennst du den Weihnachts-Deutschen?

🇵🇱 Jak on się zachowuje? / 🇩🇪 Wie verhält er sich normalerweise?

🇵🇱 Gdzie spotkasz Niemca bożonarodzeniowego? / 🇩🇪 Wo kannst du den Weihnachts-Deutschen treffen? 

🇵🇱 Jak unikniesz z nim kłopotów? / 🇩🇪 Wie vermeidest du Ärger mit ihm?

🇵🇱 Jak należy się z nim obchodzić, żeby go uszczęśliwić? 😉 / 🇩🇪 Wie kannst du ihn am besten bedienen, um ihn glücklich zu machen? 

Mach’s gut und bis bald!

Lektorka Justyna

Wiedza o niemieckim
i Niemczech - za 0 zł

Hallo! Tu Justyna, założycielka Los geht’s! Od ponad dekady mieszkam w Niemczech. Jak się pewnie domyślasz, miałam okazję stać po obu stronach barykady: jako lektorka i osoba ucząca się niemieckiego. Korzystam z tego doświadczenia i pokazuję, że niemieckiego można się nauczyć, a Niemcy to nie tylko wyjazd na szparagi 👩‍🌾 czy pan A. z wąsikiem. 👨🏻To jest moja misja! Zapisz się na mój newsletter, jeśli chcesz dostawać ciekawostki, darmowe polecajki i materiały o j. niemieckim i Niemczech.

PS. Sprawdź swoją skrzynkę (w tym spam), aby potwierdzić zapis.

Zapisując się do newslettera, wyrażasz zgodę na otrzymywanie informacji o nowościach, promocjach, produktach i usługach Szkoły języka niemieckiego Los geht’s! Administratorem Twoich danych osobowych będzie Los geht’s! UG z siedzibą w Heßstr. 61, 80978 Monachium, Niemcy. Twoje dane będą przetwarzane do celów związanych z wysyłką newslettera.